W naszym kraju pod względem ilości kamer przoduje stolica. Warszawa jako miasto o znaczeniu strategicznym dla Państwa daje przykład jak organizować prace nad monitoringiem. Choć stolica posiada pierwsze kamery od 2002 roku to już dążyła zainwestować 62 mln w cały system monitoringu a w budżecie jest już zarezerwowanych kolejne 5 mln. Pośród innych miast które mogą się poszczycić względnie duża ilością kamer są: Poznań 179 kamer, Gdańsk 172 i zamykająca stawkę Gdynia powyżej 100 kamer.
Bardzo dobrym wskaźnikiem jaki pokazuje nam zakres działania monitoringu wizyjnego jest proporcja kamer do liczby ludności. Wskaźnik ten obrazuje nam ilu mieszkańców przypada na jedna kamerę monitoringu miejskiego. Pośród 15 największych miast w Polsce pod tym względem wypada Gdynia gdzie na 1 kamerę przypada 1900 mieszkańców – odpowiedni 2700 w Gdańsku i 3100 w Poznaniu i Białymstoku. Niewątpliwym jest fakt że monitoring miejski przekłada się na ilość przestępstw popełnionych w rejonach w których się znajdują. Zawsze w takich sytuacjach pada pytanie czy koszta poniesione na inwestycje są adekwatne do korzyści jakie wygenerowano?. Otóż biorąc tu za przykład warszawę, gdzie monitoring miejski kosztował, aż 62 mln zł w przeciągu 9 lat w których to za jego pośrednictwem Policja i Straż miejska podjęła 83 000 interwencji kwota zainwestowanych pieniędzy nie wydaje się wygórowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz